Jak wyglądała Wielka Brytania przed podbojem rzymskim? Nowe znalezisko dostarcza nam wskazówek

Kocioł, elementy wozu, ozdobna biżuteria: cenne przedmioty znalezione w skarbcu w Melsonby rzucają nowe światło na rytuały Wielkiej Brytanii w epoce żelaza.

Element uprzęży ze stopu miedzi z niebieską szklaną dekoracją, część skarbu z Melsonby, zbioru 900 przedmiotów z brytyjskiej epoki żelaza. Odkrycie to daje niezwykły wgląd w rytuały, władzę i bogactwo starożytnych Brytyjczyków.

Pod koniec 2021 roku mężczyzna przeszukujący błotniste pola północnej Wielkiej Brytanii za pomocą wykrywacza metalu uzyskał pozytywny wynik. Zamiast chwycić za łopatę i wykopać skarb, postanowił zadzwonić do Toma Moore’a, archeologa, który od dawna zajmuje się badaniem lokalnego krajobrazu. Moore i jego zespół przybyli, aby zbadać znalezisko i wykopali ponad 900 przedmiotów, ogromny skarb, który został zgromadzony w rowie w ostatnich dniach brytyjskiej epoki żelaza (około 750 r. p.n.e. – 43 r. n.e.), mniej więcej w czasach narodzin Chrystusa.

Części uprzęży konnych, dziesiątki żelaznych opon, ciężkie włócznie, kocioł, części wozów lub furmanek, ozdobna biżuteria, duże żelazne lustro i coś, co mogło być miską do mieszania wina, zostały złożone w miejscu, które dziś nazywamy Yorkshire, porzucone tam z nieznanych powodów. Przedmioty te były luksusowe jak na tamte czasy: najwyższej klasy rzemiosło, które wymagało niezliczonych godzin pracy. Ale być może najbardziej intrygujące jest to, że te cenne przedmioty zostały celowo zniszczone przed zakopaniem. Żelazne opony zostały spalone i zdeformowane, a kocioł został zgnieciony. Skarby te pozostawały w ciszy pod ziemią przez dwa tysiąclecia.

Obecnie znany jako skarb z Melsonby, od miasta, w którym został odkryty, znalezisko to oferuje niezwykły wgląd w Wielką Brytanię epoki żelaza, okres zmian na wyspie, kiedy to Rzymianie rozszerzyli swoje panowanie na Europę i zwrócili uwagę na Brytanię, miejsce, które uważali za granicę znanego świata, zamieszkane przez ludy o zwyczajach bardzo odmiennych od ich własnych. Starożytni Brytyjczycy również obserwowali Rzymian, ale niewiele wiemy o tym, co myśleli, ponieważ nie pozostawili nam żadnych pisemnych zapisów.

Skarb ten już teraz zmienia nasze rozumienie starożytnych Brytyjczyków i świata, w którym żyli. Wyblakłe korale i skorodowane przedmioty świadczą o głębokich powiązaniach między północną Wielką Brytanią a basenem Morza Śródziemnego; fragmenty uprzęży konnych i pojazdów, które niegdyś hałasowały, pozwalają nam zajrzeć do kultury, która poprzedzała przybycie Rzymian wieki temu, kultury, która wymaga skrupulatnej rekonstrukcji przez archeologów na podstawie takich znalezisk.

Tajemnicze plemiona epoki żelaza w Wielkiej Brytanii

I wiek p.n.e. był okresem ogromnych zmian w Wielkiej Brytanii. Wielowiekowe formy życia ulegały gwałtownym przemianom. „Mamy do czynienia z naprawdę szybką zmianą społeczną”, wraz z pojawieniem się nowych rodzajów osad, nowych rodzajów pochówków i nowych wzorców żywieniowych – twierdzi Rachel Pope, która bada epokę żelaza w Europie na Uniwersytecie w Liverpoolu i nie brała udziału w wykopaliskach. Ważnym czynnikiem tych zmian byli Rzymianie, którzy pod wodzą Juliusza Cezara nieustannie posuwali się na północ przez tereny dzisiejszej Francji.

Zanim został bezlitośnie zamordowany, Cezar nadzorował najazdy wojskowe na Wielką Brytanię w latach 55 i 54 p.n.e., najwyraźniej w nadziei na rozszerzenie imperium rzymskiego. Jego niechęć do ludów, które Rzymianie znaleźli po drugiej stronie kanału La Manche, wyraźnie odzwierciedla jego relacja: „Większość mieszkańców interioru nie uprawia kukurydzy, ale żywi się mlekiem i mięsem i ubiera się w skóry. Wszyscy Brytyjczycy farbują się woadem, który nadaje im niebieski kolor i sprawia, że wyglądają bardziej przerażająco na polu bitwy”.

Rzym potrzebował prawie wieku, aby zorganizować inwazję na dużą skalę, która miała miejsce za panowania cesarza Klaudiusza w 43 r. n.e. Nawet wtedy kontrola imperialna była daleka od absolutnej: rzymskie źródła opisują zaciekły opór, taki jak bunt królowej Boudiki, która według rzymskiego historyka Tacytusa podpaliła kilka rzymskich miast w akcie buntu przeciwko imperium. Jednak sami Brytyjczycy nie pozostawili nam żadnych pisemnych zapisów dotyczących swojego życia, jedynie przedmioty, takie jak te ze skarbu z Melsonby.

Adam Parker, konserwator archeologii w Muzeum Yorkshire, pracuje nad skarbem z Melsonby. Wśród odkrytych przedmiotów znajdują się elementy uprzęży konnej, luksusowa biżuteria, włócznie i duże żelazne lustro.

Współczesna archeologia przedstawia nam również obraz społeczeństwa, które przechodziło ogromne zmiany. Jednym z najbardziej charakterystycznych obrazów brytyjskiej epoki żelaza jest castro, forteca złożona z ogromnych wałów i rowów. Nawet dzisiaj brytyjskie tereny wiejskie są usiane pozostałościami castro, które przez wieki były ważnymi ośrodkami społecznymi. „A potem, w I wieku p.n.e., zaczynamy obserwować jego upadek” – mówi Pope. Pojawia się inny wzorzec: nowe ośrodki władzy w ufortyfikowanych kompleksach zwanych królewskimi osadami lub, po łacinie, oppida.

Skarb z Melsonby został znaleziony w pobliżu jednego z takich miejsc, niedaleko dzisiejszego Stanwick. Rozległy kompleks wałów, który można dziś oglądać, był prawdopodobnie ogromną fortecą pod koniec epoki żelaza, z potężnymi murami wznoszącymi się ku niebu, zaprojektowanymi w celu obrony i zaznaczenia władzy. Wykopaliska prowadzone przez dziesięciolecia pozwoliły odkryć luksusowe przedmioty importowane z Rzymu, co sugeruje rozwijające się relacje z najeźdźczym imperium. Stanwick jest związane z Brygantami, potężną konfederacją plemion, które według rzymskich relacji okresowo wybuchały wojnami domowymi. Rzymski filozof Seneka podaje intrygujący szczegół dotyczący tego plemienia: nosili niebieskie tarcze.

Być może jeszcze bardziej interesujące jest to, że Tacyt identyfikuje ich przywódcę jako kobietę, królową Cartimandua, i twierdzi, że wydała Rzymianom zbuntowanego króla o imieniu Carataco, co sugeruje, że pragmatycznie sprzymierzyła się z najeźdźcami z basenu Morza Śródziemnego, w wyraźnym kontraście do swojej współczesnej, zbuntowanej Boudiki. (Tacyt, który nigdy nie stronił od plotek, pisze również, że później zainspirowała ona kolejną rundę wojny domowej wśród Brigantów, gdy porzuciła męża dla swojego giermka).

Na tym kończy się nasza wiedza o Brygantach. Jednak odkrycie skarbu z Melsonby zmienia tę sytuację, ponieważ wielkość i bogactwo przedmiotów ze skarbu tworzą zapis świata, który stworzyło to niegdyś potężne plemię i jego potężna królowa.

Wykopaliska skarbu z Melsonby

Archeolodzy szybko zdali sobie sprawę, że skarb był ekscytującym znaleziskiem. „To naprawdę spektakularne odkrycie, jedyne w swoim rodzaju, i nie mówimy tego lekko” – twierdzi Emily North, konserwator archeologii w Muzeum Yorkshire, gdzie obecnie znajduje się skarb.

Zespół badawczy z Uniwersytetu w Durham, który nadzorował wstępne badania skarbu, był równie podekscytowany odkryciem. „Otrzymanie tych przedmiotów było trochę jak picie z węża strażackiego” – mówi konserwator Emily Williams z Uniwersytetu w Durham. „Wszystkie powierzchnie w moim laboratorium były pokryte przedmiotami z Melsonby”.

Zespół odkrył dwa złoża w ziemi, z których jedno było znacznie większe: „Wyobraź sobie stos opon, ułożonych jedna na drugiej, a pomiędzy nimi ogromną ilość metalowych przedmiotów” – mówi Moore.

Drugie, mniejsze stanowisko było trudniejsze do wykopania. Pierwotnie owinięte jakimś rodzajem tkaniny, zawartość żelaza i stopu miedzi uległa z czasem korozji, zamieniając się w beton. Członkowie zespołu nie byli w stanie rozdzielić go na miejscu. Postanowili owinąć całe stanowisko bandażami gipsowymi i bardzo ostrożnie podnieść je z ziemi w jednym dużym kawałku, odwracając je tak, aby spód znalazł się teraz na górze, jakby wyjmowali ciasto z formy. Nazwali je „Blokiem”.

Po powrocie do laboratorium Williams ostrożnie usunął skały i kamyki z krawędzi Bloku, używając narzędzia paleontologicznego zwanego velociraptorem, które zasadniczo wibrowało, aby usunąć ziemię. Zespół wysłał również całą masę, która w tym momencie ważyła ponad 180 kg, do placówki, gdzie wykonano tomografię komputerową, która ujawniła skarb przedmiotów podobnych do tych z pierwszego złoża. Aby je jeszcze bardziej rozdzielić, należałoby wyciąć te konkretne przedmioty. Blok pozostaje nienaruszony.

„Zasadniczo pozostaje on taki sam”, mówi Moore, „jak w momencie zakopania”, wizualnie intrygująca mieszanina częściowo rozpoznawalnych przedmiotów, która daje wyobrażenie o tym, co starożytni widzieli w tamtych odległych czasach: metalowa głowa dzika, łącznik z małym wzorem w kształcie gwiazdy, grot włóczni w kształcie liścia. W obu stanowiskach archeologicznych naukowcy znaleźli bogatą kolekcję przedmiotów wykonanych z żelaza i stopu miedzi: uzdy dla co najmniej 14 kuców, a także pozostałości po pojazdach dwu- i czterokołowych, w tym 28 żelaznych opon.

Sugestia istnienia pojazdów czterokołowych jest szczególnie ekscytująca dla naukowców: „Nigdy wcześniej nie znaleźliśmy żadnych dowodów na ich istnienie w Wielkiej Brytanii” – twierdzi Moore. „To nowość w archeologii epoki żelaza”. Podobne pojazdy odkryto w Niemczech i Danii, gdzie prawdopodobnie były używane jako trumny pogrzebowe.

To nie tylko wielkość znaleziska sprawia, że skarb ten jest tak wyjątkowy. „Jakość materiału jest po prostu niesamowita” – wyjaśnia Moore. Te wozy nie były pokryte błotem, jak ówczesne samochody dostawcze, a przedmioty składające się na skarb z Melsonby nie były praktycznym, codziennym wyposażeniem porzuconym na ziemi. Wręcz przeciwnie, były to drogie, luksusowe przedmioty: stopy miedzi obciążone elementami dekoracyjnymi, takimi jak koral importowany z basenu Morza Śródziemnego, które olśniewały wzrok.

Były to przedmioty, które świadczyłyby o niesamowitym bogactwie, czymś wyjątkowo rzadkim na wyspie. Jednak zanim starożytni Brytyjczycy zakopali te cenne przedmioty, celowo je zniszczyli.

Nowo odkryta potęga i bogactwo starożytnych Brytyjczyków

Zniszczenie było celowe i dokładne, prawdopodobnie miało charakter rytualny. Większość skarbów została spalona przed zakopaniem, a opony zostały najwyraźniej podgrzane i zdeformowane. Zespół znalazł miękkie kawałki stopu miedzi —„Bóg jeden wie, co to było”, mówi Moore — a nawet pojedynczą kroplę srebra. Po ułożeniu wszystkiego w rowie ktoś dla pewności zasypał je kamieniami. Kocioł znaleziono odwrócony do góry dnem, zniszczony, z kamieniem wciąż wbitym w podstawę. „Jest dość oczywiste, że jest to jakiś rodzaj symbolicznego aktu” – twierdzi Moore.

Inne stanowiska archeologiczne z epoki żelaza czasami wykazują ślady rytualnego zniszczenia, wyjaśnia Moore,ceremonialnych aktów mających na celu zaprzestanie używania przedmiotów. Archeolodzy znaleźli na przykład dramatycznie zdeformowane miecze, choć nie w Melsonby. Może to być na przykład rodzaj ofiary lub to, co archeolodzy nazywają konsumpcją konspicualną: „Ktokolwiek to organizuje, czyli społeczności, pokazują, jak bardzo są bogaci” – twierdzi Moore.

Obraz, który się wyłania, jest wspaniały: być może odbyło się spotkanie, które zgromadziło ludzi z całego terytorium Brigantów. Wyobraźmy sobie efekt całej tej miedzi odbijającej światło słoneczne, a następnie dramatyczną scenę zdejmowania wszystkich uprzęży z koni, rozbierania pojazdów i niszczenia opon. Być może Brigantowie urządzili ucztę przy tym kotle, zanim go zniszczyli. Być może odbyło się spalenie zwłok, chociaż na stanowisku archeologicznym nie znaleziono żadnych szczątków. Nie wyklucza to jednak pogrzebu lub jakiegoś rodzaju uroczystości upamiętniającej: „Nie mamy wystarczającej ilości szczątków ludzkich z brytyjskiej epoki żelaza. Jest to jedna z zagadek tego okresu” – twierdzi Moore. „Uważamy, że mogą one znajdować się w wilgotnych miejscach; mogą być rozrzucone po całym terenie”.

Odkrycie to świadczy o sile i powiązaniach plemion z epoki żelaza w północnej Wielkiej Brytanii, co sugeruje, że były one bogate i potężne przed przybyciem Rzymian. Melsonby jest ważne w tym kontekście, ponieważ wykopaliska (a tym samym badania) koncentrują się zazwyczaj na południowej Anglii. Skarb jest również żywym świadectwem bogactwa północy.

Zespół z Durham szacuje, że skarb został zakopany w okresie między kampaniami Cezara a podbojem Wielkiej Brytanii w 43 r. n.e. (Datowanie metodą radiowęglową mogłoby pomóc w dokładniejszym określeniu tego przedziału czasowego). „Jest to okres, w którym Wielka Brytania coraz bardziej wchodzi w sferę wpływów Imperium Rzymskiego, które rozszerza się na Europę” – twierdzi Moore. „Jest to okres, w którym pojawiają się osoby nazywające siebie królami i królowymi”, a także rozwój stanowisk archeologicznych, takich jak Stanwick: „ogromnych centrów władzy otoczonych potężnymi murami”.

Melsonby opowiada historię o tym, jak elity te obnosiły się ze swoją władzą. Naczynie do mieszania wina nie jest na przykład importowane. „Jego zdobienia są bardzo charakterystyczne dla brytyjskiej epoki żelaza” – twierdzi Moore, z charakterystycznymi falistymi liniami i twarzami wygrawerowanymi w metalu. Jednak rzeczywista forma – kształt i funkcja przedmiotu – „jest czymś, czego nie mamy w Wielkiej Brytanii”. Najbliższe jej odpowiedniki można natomiast znaleźć w kochającym wino świecie rzymskim.

„Można sobie wyobrazić, że próbowali naśladować praktyki świata rzymskiego; chcieli pokazać, jak potężni i powiązani byli” – mówi Moore.

Jeszcze więcej tajemnic do odkrycia

Dla zespołu z Melsonby praca dopiero się rozpoczęła i pozostało jeszcze wiele tajemnic do odkrycia. Badają oni, jaki materiał mógł zostać użyty do owinięcia bloku, a także próbują jeszcze bardziej udoskonalić datowanie przedmiotów, na przykład ustalając wiek materiałów przed ich umieszczeniem w ziemi.

Skarb został przeniesiony do Muzeum Yorkshire, gdzie pozostanie na stałe. Muzeum próbuje ustalić, co zrobić z blokiem i czy można go bezpiecznie pozostawić w stanie nienaruszonym, bez ryzyka dalszej korozji i degradacji.

Melsonby może nawet rzucić światło na wcześniejsze odkrycia. W 1843 roku robotnicy natrafili na skarb w tej samej okolicy, obecnie nazywany Skarbem Stanwick. Wiele z tych przedmiotów znajduje się obecnie w British Museum. „Wykorzystamy Melsonby, aby powrócić do przedmiotów znalezionych w XIX wieku i zadać nowe pytania na ich temat, dzięki czemu prawdopodobnie lepiej je zrozumiemy” – twierdzi Moore. „To właśnie jest ekscytujące w archeologii: daje nam rzeczy na przyszłość”. North twierdzi: „Jesteśmy na początku i nie mogę tego wystarczająco podkreślić”.

Szczególnie intrygującym przedmiotem dla Moore’a jest kocioł, który dzięki wielowiekowej korozji nabrał intensywnego niebiesko-zielonego koloru. Na dnie, ledwo widocznym gołym okiem, ale szczególnie pięknym na skanach, widnieją dwie pływające ryby, prawdopodobnie pstrągi lub łososie. Dekoracja ta jest nieco tajemnicza. „W europejskiej sztuce epoki żelaza nie przedstawia się ryb. Po prostu tego nie robią. To bardzo rzadkie” – twierdzi Moore. Konie, dziki, bydło, jelenie, psy… ale nie ryby.

Eksperci są przekonani, że ogólnie rzecz biorąc, Brytyjczycy w epoce żelaza nie jedli ryb, które mogły być uważane za tabu, prawdopodobnie ze względu na skojarzenie wilgotnych miejsc ze zmarłymi. Rodzi to jednak pytania: jeśli nie jedli ryb, to co te ryby robią na dnie tego kotła? „Bardzo mnie ekscytuje myśl: do czego służył ten kocioł?”.

Zagadka kotła wyjaśnia, dlaczego Melsonby jest tak intrygujące: „Wszystko było trochę dziwne, trochę inne, wyjątkowe” – mówi Moore. „To właśnie sprawia, że jest to tak ekscytujące”.

North jest szczególnie podekscytowany dużym żelaznym lustrem: „Jest naprawdę wyjątkowe, ponieważ w epoce żelaza lustra są zazwyczaj związane z pochówkami lub kremacjami kobiet o bardzo wysokim statusie”. Tacyt opisuje królową Cartimandua jako „posiadającą wpływ właściwy dla jej wysokiego pochodzenia”. Nie mówi nam jednak nic o jej poprzedniczkach, a przez wiele stuleci Tacyt i jego rzymscy rodacy byli jedynymi narratorami starożytnej Brytanii. Skarb z Melsonby zmienia tę sytuację: tutaj, tysiące lat po tym, jak przedmioty te zostały rytualnie zniszczone i zakopane, jesteśmy świadkami potęgi starożytnych Brytyjczyków, na ich własnych warunkach.